Czy wolno uciekać od przemocy?
- Hugo Tarres
- 31 lip 2020
- 4 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 3 paź 2020
Próbując odpowiedzieć na pytanie, musimy się zastanowić nad znaczeniem słowa "przemoc." Cytowani autorzy nie interpretują przemocy tak samo. Girard, rozpatrując problem w aspekcie chrześcijańskim, uważa przemoc za zło, za metodę znęcana się nad innymi, podczas gdy Sorel dowodzi, że przemoc może mieć charakter pozytywny. Chcę postawić tezę, że życie bez przemocy jest niemożliwe, choć nie zawsze jest ona usprawiedliwiona.
Wyobraźmy sobie świat pozbawiony jakiejkolwiek przemocy, zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Nikt nikogo do niczego nie zmusza, nie protestuje przeciw złym zachowaniom, a także wyrzeka się jedzenia ryb i mięsa, gdyż zdobywanie go wymaga zastosowania przemocy i zabijania. Hodowla zwierząt wymaga przemocy. Dzieci robią co chcą, bo rodzice nie stosują ani siły, ani perswazji, tym samym nie chroniąc potomstwa przed niebezpieczeństwami. Przemoc nie musi od razu oznaczać terroru, nacisku, zastraszania czy bicia; może być wyrażana pogardą, wyniosłym milczeniem, ostracyzmem, odsunięciem kogoś poza krąg społeczny.
Za przeciwników przemocy zwykło się uważać Jezusa czy Gandhiego; stosowali oni rodzaj biernego oporu przeciwko złej władzy. Milcząc i tkwiąc nieruchomo przed tyranem można sporo zyskać, czyli przeprowadzić swoisty proces przemocy. Jezus został zabity, pozornie uległ przemocy, ale czy jego przeciwnicy wygrali? Uruchomił system religijny, który miał się opierać na powszechnej miłości, a stał się dla wielu symbolem stosów, nietolerancji i okrucieństwa Inkwizycji. Na pewno tego nie pragnął, ale przecież powinien znać psychikę ludzi i nie stawiać przed nimi tak radykalnych żądań. Łatwiej im czynić zło, niż dobro. Gandhi, przez swój rzekomy sprzeciw wobec przemocy doprowadził do wyzwolenia Indii spod panowania Wielkiej Brytanii, ale rozpętał między swymi rodakami falę tak strasznej agresji, że w końcu sam padł jej ofiarą.

Władcy odpowiadający za funkcjonowanie państwa muszą stosować przemoc, by zapewnić porządek. W państwie mamy wojsko, policję i sądy; wszystko to służy mniej lub bardziej wyraźnej przemocy. Platon, w swych "prawach" twierdził, że skoro dla dobra stada zabija się chore sztuki, to czy nie jest to słuszne w stosunku do obywateli działających na szkodę innych? Za oznakę przemocy zwykło się uważać wykonywanie kary śmierci. Jej historia jest tak stara jak ludzkość - krzyżowanie, wieszanie, łamanie kołem, szafot, krzesło elektryczne, rozstrzelanie czy trujący zastrzyk to przecież przemoc, ale traktowana jako sposób ochrony społeczeństwa przed szkodliwymi jednostkami. Za przemoc w postaci zbrodni karze się przestępcę przemocą dokonaną w majestacie prawa.
O ile zabójstwo jest traktowane jako przejaw wyjątkowego okrucieństwa i słusznie potępiane, to istnieje pojęcie "obrony koniecznej". Osoba atakowana lub pragnąca obronić swą rodzinę przed oprawcą, zabija go i bywa, że zostaje uniewinniona. Zastosowanie przemocy jest zatem całkowicie usprawiedliwione, choć w kategoriach bezwzględnych powinno być potępiane.
Sorel, którego poglądy aprobował Lenin i Mussolini, sprowadza przemoc do koniecznego działania, celem osiągnięcia poprawy losu danej warstwy społecznej. Uciskani chłopi i robotnicy ruszają przeciw wyzyskiwaczom i to się nazywa walką wyzwoleńczą. Lud Francji pod wodzą Dantona, Marata i Robespierre'a obala króla, wysyła go na gilotynę, a za nim setki arystokratów i ten akt straszliwej przemocy i terroru, trwającego kilka lat, obchodzi się teraz jako święto narodowe. Po egzekucji Ludwika XVI część polskich arystokratów biadała nad przelewem krwi monarchy,a Jakub Jasiński napisał, anonimowo:
"Ludwik zginął, tak chciała krajowa ustawa, żałujmy go jako człowieka, lecz szanujmy prawa. Daj Boże, by ten przykład przez mocne wrażenia oszczędził potrzeby jego powtórzenia. Lecz jeśli ich poprawić i ten nie jest zdolny, mówmy: "niech zginie król, a świat będzie wolny."
Koloniści z Europy zastosowali w XVIII wieku przemoc wobec rządzących nimi przedstawicieli Korony Brytyjskiej i tak powstały Stany Zjednoczone. W walkach brali udział Kościuszko i Pułaski, uznani za bohaterów. Co by było, gdyby Rewolucja Amerykańska została stłumiona przez Anglików? Na pewno byłaby określona jako przemoc wobec legalnej władzy, a jej przywódcy surowo ukarani.
Stosowanie przemocy ma zatem charakter relatywny; albo jest to zło i ucisk, albo przeciwnie - jedyna metoda na wyzwolenie się spod władzy tyrana, na zmianę ustroju, na poprawę losu najbiedniejszych. Trudno sobie wyobrazić literaturę romantyczną bez nawoływania do przemocy rozumianej jako czyn szlachetny. Kordian idzie zabić cara, by wyzwolić naród i zostawić mu "tron pusty." Prezes, przeciwnik rozlewu krwi jest traktowany jak zramolały starzec, który nie rozumie wymogów historii. Hrabia Henryk w "Nie-boskiej komedii" potępia okrucieństwo i bezbożność rewolucji prowadzonej przez Pankracego, ale nie ma nic przeciwko stosowaniu przemocy wobec motłochu i poddanych, których nazywa "wyrosłymi ze stanu zwierzęcego."
Ignacy Krasicki, w swej powieści ,,Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki" wysyła swego bohatera na wyspę Nipu, na której nie ma rządów, własności prywatnej i przemocy, a jedynie władza rodziców nad dziećmi do czasu ich dojrzałości. Piękna utopia, która nie może się urzeczywistnić. A co z przemocą wobec osób chorych psychicznie, które zagrażają same sobie i trzeba je wiązać? Co z leczeniem narkomanów na tzw.'głodzie"? W imię poszanowania ich wolności nie można wobec nich zastosować terapii zwalczania uzależnienia, przykrej niekiedy i bolesnej?
Wszystkie metody zmuszania chorych do poddania się terapii czy np.karmienie na siłę osób prowadzących głodówki protestacyjne są w istocie przemocą.
Problem przemocy jest wszechobecny w literaturze i historii. Szekspir opisuje przemoc stosowaną dla zdobycia władzy. Klaudiusz zabijający króla Hamleta czy Makbet mordujący Duncana to postacie haniebne, ale już zamach na Hitlera w Wilczym Szańcu to akt patriotyczny niemieckich oficerów.
Znajdujemy się obecnie w stanie pandemii; na całym świecie tysiące ludzi umierają, miliony są objęte kwarantanną, rządy wprowadzają nadzwyczajne kary za tak niewinną aktywność jak spacer, spotykanie się ze znajomymi, pójście do kościoła czy siedzenie na ławce w parku. Czy to nie jest przemoc? Tak, rozpatrywana w kategoriach wolnej woli to przemoc, usprawiedliwiona i słuszna, tłumaczona wyższa koniecznością.
Uważam, że przemoc musi być stosowana, w taki czy w inny sposób, bo stanowi nieodłączną cechę ludzkiej osobowości. W zależności od tego kto, kiedy i w jakim celu ją stosuje, jest albo złem, albo wyższą koniecznością, a niekiedy nawet bohaterstwem.
Zdjęcia - Wikipedia
Comments